Namaszczenie chorych

„Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone” (Jk 5,14-15)

„Przez święte chorych namaszczenie i modlitwę kapłanów cały Kościół poleca chorych cierpiącemu i uwielbionemu Panu, aby ich podźwignął i zbawił (por. Jk 5,14-16), a nadto zachęca ich, aby łącząc się dobrowolnie z męką i śmiercią Chrystusa, przysparzali dobra Ludowi Bożemu” (KK 11; por. KKK 1499)

Wstęp

Sakrament namaszczenia chorych przechodził w ciągu wieków różnorakie przeobrażenia. Dokonują się one także współcześnie, na naszych oczach. Można by nawet odnieść wrażenie, że praktyka tego sakramentu popada ze skrajności w skrajność. Funkcjonujące dawniej określenia: „ostatnie namaszczenie”, „sakrament umierających”, sugerują traktowanie tego sakramentu jako czegoś ostatecznego, przygotowanie na bezpośrednio następującą śmierć, swoisty wyrok śmierci. Dlatego obawiano się zbyt wcześnie wzywać kapłana, aby nie wywoływać tej ostateczności, „nie wywoływać wilka z lasu”. Kapłan był wzywany dopiero wówczas, gdy nie widziano dla chorego już żadnej nadziei. Przez długi czas był to więc sakrament ostatniej chwili życia, pewnego rodzaju „karta wstępu” do wieczności.

Po Soborze Watykańskim II nastąpiło wyraźne odejście od takiego rozumienia sakramentu namaszczenia. Jednocześnie nastąpiło niebezpieczne przechylenie w drugą stronę. Duszpasterze, zwłaszcza podczas rekolekcji i misji, zaczęli zachęcać, aby sakrament namaszczenia przyjmowali także ci, którzy ukończyli na przykład 65 rok życia, albo ci, którzy „pragną go przyjąć, ale nie są w niebezpieczeństwie z powodu choroby lub starości”. Tego typu zachęty nie mają jednak uzasadnienia w prawie kościelnym. W pewnych przypadkach „można nawet mówić o «zbanalizowaniu» czy «dewaluacji» sakramentu”. Wydaje się zatem konieczne przypomnienie zdrowej nauki Kościoła na temat sakramentu namaszczenia chorych: komu można go udzielić, a komu nie, w jakich okolicznościach i pod jakimi warunkami oraz jakie skutki sakrament sprawia w przyjmującym go.

I. Jezus i Kościół pierwotny a chorzy

1. Jezus wobec chorych

Od najdawniejszych czasów choroba i cierpienie należą „do najpoważniejszych problemów, poddających próbie życie ludzkie. Człowiek doświadcza w chorobie swojej niemocy, ograniczeń i skończoności” (KKK 1500). Choroba niejednokrotnie jest przyczyną niepokoju, zamknięcia się w sobie, a nawet rozpaczy i buntu przeciw Panu Bogu, ale może być także „drogą do większej dojrzałości, może pomóc lepiej rozeznać w swoim życiu to, co nieistotne, aby zwrócić się ku temu, co istotne. Bardzo często choroba pobudza do szukania Boga i powrotu do Niego” (KKK 1501).

Jezus często spotykał się z chorymi: uzdrawiał ich, odpuszczał grzechy, podnosił na duchu. Współczucie Jezusa dla chorych oraz liczne uzdrowienia są wymownym świadectwem, że „Bóg łaskawie nawiedził lud swój” (Łk 7,16) i że Królestwo Boże jest blisko. Jezus ma zarówno moc uzdrawiania, jak i moc odpuszczania grzechów. Przyszedł bowiem, aby uleczyć całego człowieka: ciało i duszę. Jego współczucie dla wszystkich cierpiących posuwa się tak daleko, że się z nimi utożsamia: „Byłem chory, a odwiedziliście Mnie” (Mt 25,36) (KKK 1503).

Jezus nie uzdrowił wszystkich chorych. Jego cuda były zapowiedzią uzdrowienia bardziej radykalnego: zwycięstwa nad grzechem i śmiercią przez Jego Paschę. Przez swoją mękę i śmierć na krzyżu Chrystus nadał cierpieniu nowy sens. Odtąd „może ono upodabniać nas do Niego i jednoczyć nas z Jego zbawczą męką” (KKK 1505).

2. Apostołowie i Kościół pierwotny wobec chorych

Jezus zaprasza swoich uczniów do udziału „we własnym posłaniu współczucia i uzdrawiania” (KKK 1506): „Idźcie i głoście: «Bliskie już jest królestwo niebieskie». Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy!” (Mt 10,7-8); „w imię moje złe duchy będą wyrzucać […] Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie” (Mk 16,17n); „Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości” (Mt 10,1); „zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych” (Łk 9,1n); „Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali i uzdrawiali” (Mk 6,12n). Dzieje Apostolskie raz po raz relacjonują o cudownych uzdrowieniach (Dz 3,1-10; 8,7; 9,33-35; 14,8-10; 28,8n). Wśród charyzmatów Apostoł Paweł wymienia także dar uzdrawiania (1 Kor 12,9.30). List św. Jakuba poleca prezbiterom, aby w imię Pana namaszczali chorych: „Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie; a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone” (Jk 5,14n). Namaszczenia dokonywane przez apostołów dały początek sakramentowi namaszczenia chorych udzielanemu w Kościele po dzień dzisiejszy (por. KKK 1510; 1511; 1512).

Nawet najbardziej intensywne modlitwy nie przynoszą jednak uzdrowienia wszystkich chorób. I tak św. Paweł musi usłyszeć od Pana: „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali” (2 Kor 12,9) i że cierpienia, których doznaje, mają sens, ponieważ w swoim ciele „dopełnia braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1,24) (KKK 1508).

II. sakrament namaszczenia chorych we współczesnej praktyce Kościoła

1. Kto może przyjąć oraz kto może udzielić sakramentu namaszczenia chorych

Sakramentu namaszczenia chorych można udzielić:

  • „wiernemu, który po osiągnięciu używania rozumu, znajdzie się w niebezpieczeństwie śmierci na skutek choroby lub starości” (KPK 1004, par. 1; por. KKK 1514, 1528, 1523; SCh 8), przy czym chory nie musi znajdować się „w ostatecznym niebezpieczeństwie utraty życia” (KKK 1514);
  • osobom starszym, „u których pogłębia się słabość” (KKK 1515);
  • osobom, które czeka „trudna operacja” (KKK 1515), jeśli jej przyczyną jest niebezpieczna choroba (SCh 10);
  • chorym dzieciom, o ile „mają już przynajmniej ogólną świadomość dokonujących się czynności”;
  • „chorym, którzy – będąc przytomni na umyśle – przynajmniej pośrednio o niego prosili” (KPK, kan. 1006);
  • „chorym, którzy stracili już przytomność lub używanie rozumu […] jeśli wiadomo, że gdyby mieli świadomość jako wierzący, prosiliby o namaszczenie” (SCh 14); „W wątpliwości, czy chory osiągnął używanie rozumu, czy poważnie choruje albo czy rzeczywiście już umarł, należy udzielić tego sakramentu” (KPK, kan. 1005);
  • ponownie, jeśli po przyjęciu namaszczenia chory odzyskał zdrowie, a następnie popadł w nową ciężką chorobę (KKK 1515; KPK, kan. 1004, par. 2), lub „jeśli choroba się pogłębia” (KKK 1515; por. KPK, kan. 1004, par. 2).

Krótko mówiąc: „Za każdym razem, gdy chrześcijanin zostaje dotknięty ciężką chorobą, może otrzymać święte namaszczenie; również wtedy, gdy już raz je przyjął i nastąpiło nasilenie się choroby” (KKK 1529).

Sakramentu namaszczenia chorych nie wolno udzielić:

  • zmarłemu; „jeśli jednak istnieje uzasadniona wątpliwość czy chory zmarł naprawdę, można udzielić namaszczenia warunkowo”;
  • „tym, którzy uparcie trwają w jawnym grzechu ciężkim” (KPK, kan. 1007).

Sakramentu namaszczenia chorych mogą udzielać wyłącznie kapłani (prezbiterzy lub biskupi) (KKK 1530; por. KKK 1516; KPK, kan. 1003). Jednak, gdy namaszczenie dotyczy wielu chorych równocześnie, potrzebny jest osąd biskupa (por. KPK, kan. 1002). Ponadto każdą wspólnotową celebrację sakramentu namaszczenia należy wcześniej odpowiednio przygotować pod względem duszpasterskim, i to zarówno chorych, mających przyjąć święte namaszczenie, jak i pozostałych wiernych, którzy będą tam obecni. Duszpasterze są zobowiązani „poprzez katechezę i nauczanie wprowadzić wiernych do czynnego uczestnictwa”. Z tego względu poleca się objaśnianie wiernym tego wydarzenia, aby przyjmujący sakrament byli „odpowiednio przygotowani i wewnętrznie usposobieni” (KPK, kan. 1002; por. KKK 1516). Należy unikać pewnego rodzaju „społecznego przymusu do przyjmowania sakramentu”. Poważnym nadużyciem jest coraz bardziej rozpowszechniająca się praktyka zachęcania do przyjmowania sakramentu namaszczenia wszystkich, którzy ukończyli na przykład 65 lat, a nawet tych, którzy tylko aktualnie „źle się czują”, jest to bowiem sakrament na czas poważnej choroby i zaawansowanej starości. Przez modlitwę Kościoła i święte namaszczenie Chrystus umacnia chrześcijanina mocą Ducha Świętego, aby potrafił przyjąć cierpienie i przezwyciężyć wszelkie trudności związane z ciężką chorobą oraz dolegliwości towarzyszące starości (por. formuła sakramentalna). Niedopuszczalne jest zatem masowe udzielanie sakramentu namaszczenia podczas misji, czy rekolekcji wszystkim, którzy pragną go przyjąć, lecz nie są w niebezpieczeństwie z powodu choroby lub starości.

Namaszczenie chorych jest sakramentem „żywych”, to znaczy, że winno być przyjmowane w stanie łaski. Formuła bowiem nie jest formą absolucji na wzór sakramentu pokuty. Namaszczenie gładzi grzechy lekkie. Grzechy ciężkie gładzi tylko w przypadku niemożności ich wyznania przez chorego. Wszyscy pragnący przyjąć sakrament namaszczenia chorych winni zatem wcześniej przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania.

2. Istotne elementy liturgii sakramentu namaszczenia chorych

Rytuał przewiduje trzy główne formy udzielania sakramentu namaszczenia chorych: obrzęd zwyczajny, obrzęd w czasie Mszy Świętej oraz obrzęd namaszczenia liczniejszej grupy chorych. Miejscem udzielania sakramentu może być kościół, mieszkanie chorego lub odpowiednie miejsce w szpitalu.

Istota celebracji tego sakramentu polega na namaszczeniu czoła i dłoni chorego (w obrządku rzymskim) lub innych części ciała (w obrządkach wschodnich) „olejem z oliwek lub stosownie do okoliczności innym olejem roślinnym, należycie poświęconym, wymawiając tylko jeden raz następujące słowa: «Przez to święte namaszczenie niech Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu wspomoże ciebie łaską Ducha Świętego. Pan, który odpuszcza ci grzechy, niech cię wybawi i łaskawie podźwignie»” (KKK 1513; por. KKK 1517, 1519, 1531; KPK, kan. 998).

Namaszczenie czoła i rąk ma znaczenie symboliczne i jest wyrażeniem tego, że „sakrament odnosi się do całego człowieka jako osoby myślącej i działającej”. Głowa i ręce są bowiem znakiem całej osoby i jej aktywności w świecie. Namaszczenie olejem jest też symbolem namaszczenia przez Ducha Świętego. W przypadku konieczności „wystarcza jedno namaszczenie na czole lub nawet na innej części ciała i wypowiedzenie całej formuły” (KPK, kan. 1000, par. 1).

Wspólnotowy charakter namaszczenia chorych najlepiej ukazany jest podczas jego udzielania w połączeniu ze Mszą Świętą z licznym udziałem wiernych. Właściwa liturgia sakramentu następuje wówczas po homilii i zawiera: modlitwę, włożenie rąk oraz namaszczenie z formułą sakramentalną11 (por. KKK 1517).

Modlitwa kończąca istotne obrzędy „jest jakby podsumowaniem łaski sakramentu namaszczenia chorych i jego skutków”: „Módlmy się. Boże miłosierny, Pocieszycielu strapionych, wejrzyj łaskawie na swojego sługę, który Tobie ufa. Niech łaska namaszczenia przyniesie mu ulgę w ciężkim strapieniu, a Ciało i Krew Twojego Syna niech będą dla niego pokarmem na drogę, która wiedzie do prawdziwego życia”.

3. Skutki sakramentu namaszczenia chorych

Sakrament namaszczenia chorych udziela specjalnych łask chrześcijaninowi, który „doświadcza trudności związanych ze stanem ciężkiej choroby lub starości” (KKK 1527).

Szczególny dar Ducha Świętego

Chory w sakramencie namaszczenia otrzymuje łaskę umocnienia, pokoju i odwagi, jako pomoc w przyjmowaniu po chrześcijańsku cierpienia związanego „ze stanem ciężkiej choroby lub niedołęstwem starości”. Łaska ta pochodzi od „Ducha Świętego, który odnawia ufność i wiarę w Boga oraz umacnia przeciw pokusom złego ducha, przeciw pokusie zniechęcenia i trwogi przed śmiercią”. Wsparcie udzielane mocą Ducha Bożego prowadzi chorego do uzdrowienia duszy oraz – jeśli taka jest wola Boża – do uzdrowienia ciała (KKK 1520; 1532).

Zjednoczenie z męką Chrystusa

Przez łaskę sakramentu namaszczenia chory otrzymuje dar głębszego zjednoczenia z męką Chrystusa. Chory jest „w pewien sposób konsekrowany, by przynosić owoc przez upodobnienie do odkupieńczej śmierci Zbawiciela. Cierpienie – następstwo grzechu pierworodnego – otrzymuje nowe znaczenie: staje się uczestnictwem w zbawczym dziele Jezusa” (KKK 1521).

Łaska eklezjalna

Namaszczenie chorych ma także swój wymiar eklezjalny: „Chorzy, którzy przyjmują ten sakrament, «łącząc się dobrowolnie z męką i śmiercią Chrystusa, przysparzają dobra Ludowi Bożemu»”. Kościół, celebrując sakrament, wstawia się w intencji chorego, natomiast chory ze swej strony „przez łaskę tego sakramentu przyczynia się do uświęcenia Kościoła i do dobra wszystkich ludzi, dla których Kościół cierpi i ofiaruje się przez Chrystusa Bogu Ojcu” (KKK 1522; 1532).

Przygotowanie do ostatniego przejścia

Sakrament namaszczenia chorych jest udzielany także tym, którzy „zbliżają się do kresu życia”. Jest dopełnieniem rozpoczętego przez chrzest „dzieła naszego upodobnienia się do misterium Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa”. Przygotowuje do Ojczyzny i stanowi „zakończenie ziemskiej pielgrzymki”. Jest „ostatnie w szeregu świętych namaszczeń, które wyznaczają etapy życia chrześcijanina: namaszczenie przy chrzcie wycisnęło na nas pieczęć nowego życia; namaszczenie przy bierzmowaniu umocniło nas do życiowej walki. To ostatnie namaszczenie otacza koniec naszego ziemskiego życia jakby ochroną, zabezpieczającą nas na ostatnią walkę przed wejściem do domu Ojca” (KKK 1523; 1525; 1532).

***

Duszpasterstwo chorych należy do szczególnie ważnej cząstki posługi Kościoła, będącego kontynuatorem misji i działalności Chrystusa. Sakrament namaszczenia jest dla chorego odpowiednią pomocą w zbawczym przeżywaniu choroby i cierpienia. Winien „być przyjmowany w każdej poważniejszej chorobie, która stanowi wstrząs dla całej kondycji człowieka”. Uzdrowienie fizyczne jednak, które czasem następuje, nie jest „całkowitym i ostatecznym zwycięstwem nad chorobą, lecz jedynie jego znakiem i zapowiedzią zwycięstwa definitywnego, które dokona się dopiero w przyszłości”.

We współczesnej praktyce duszpasterskiej coraz częściej proponowane są terminy z możliwością przyjęcia sakramentu namaszczenia przez osoby poważnie chore. Taką datą jest na przykład 11 lutego, kiedy to obchodzi się w Kościele katolickim wprowadzony przez papieża Jana Pawła II Światowy Dzień Chorego. Jest to stosowna okazja do zgromadzenia chorych na modlitwie i celebracji sakramentu we wspólnocie z pozostałymi członkami Kościoła. Należy jednak pamiętać, aby w udzielaniu i przyjmowaniu sakramentu kierować się autentyczną nauką Kościoła, a nie źle pojętą gorliwością duszpasterską, która w imię odnowy posoborowej prowadzi do deformacji kościelnego nauczania na temat sakramentu namaszczenia, a co za tym idzie, do nadużyć, w które wciągani są niczego nieświadomi wierni.