Sakrament pokuty i pojednania
Każdy grzech oddala człowieka od Boga, zrywa więź nawiązaną w sakramencie chrztu świętego, nie pozwala w pełni korzystać z Bożej łaski. W sakramencie pojednania Bóg za pośrednictwem Kościoła, którego przedstawicielem jest kapłan, przebacza nam popełnione grzechy, darowuje, przynajmniej częściowo karę za grzechy oraz na nowo obdarowuje łaską i umocnieniem.
Człowiek wierzący korzysta z dobrodziejstwa sakramentu pojednania godnie i możliwie często, a bezzwłocznie w przypadku popełnienia grzechu ciężkiego (świadome i dobrowolne przekroczenie przykazań Bożych lub kościelnych w rzeczy ważnej).
Warunki dobrej spowiedzi:
– Rachunek sumienia – przypomnienie sobie wszystkich grzechów od ostatniej, dobrze odprawionej spowiedzi.
– żal za grzechy – boleść duszy z powodu zranienia Boga – Najlepszego Ojca. Bóg bez żalu nie odpuszcza żadnego grzechu.
– Postanowienie poprawy – postanowienie unikania wszystkich grzechów, zwłaszcza ciężkich oraz sposobności do grzechu. Postanowienie to dotyczy także naprawy wyrządzonego zła.
– Szczera spowiedź – wyznanie wszystkich zapamiętanych od ostatniej spowiedzi grzechów przed kapłanem (Boga nigdy nie okłamię).
– Zadośćuczynienie – wypełnienie zadanej przez kapłana pokuty i naprawienie wszystkich szkód (w miarę możliwości) wyrządzonych przez grzech.
W jaki sposób można zerwać jedność z Bogiem i utracić dar Jego życia?
Jk 2,14-19
Traci życie Boże i nadprzyrodzoną jedność z Trójcą świętą ten, kto przestaje wierzyć lub kochać. Sama wiara bez uczynków — jak uczy św. Jakub — jest martwa i nie zapewnia zjednoczenia z Bogiem. Kto nie miłuje, ten trwa w duchowej śmierci (por. 1 J 3,14). Uśmiercenie koniecznej do zbawienia miłości, rozlewanej w sercach ludzkich przez Ducha świętego (por. Rz 5,5), następuje wtedy, gdy człowiek całkowicie świadomie i dobrowolnie, z wewnętrznym zaangażowaniem decyduje się na takie czyny, które są zaprzeczeniem miłości do Boga i do ludzi. Nie można bowiem całkowicie świadomie nie miłować i równocześnie trwać w jedności z Bogiem-Miłością, posiadać Jego Bożą miłość w sobie. Jego świętość i sprawiedliwość. Jedno bowiem zaprzecza drugiemu.
Dlaczego bez pomocy Boga człowiek nie potrafi uwolnić się od grzechów?
łk 15,1-10
Niektórzy ludzie ulegają mylnemu przekonaniu, że człowiek sam może uwolnić się od grzechu przez naprawienie szkód, np. odwołując oszczerstwo, krzywoprzysięstwo itp. Wszelkie formy naprawiania zła są pożyteczne! Konieczne. Jednak nikt by się ich nie podjął, gdyby nie skłonił go do tego Bóg swoją łaską. Z drugiej strony naprawienie wyrządzonego zła, choć nieodzowne, nie przywróci nikomu utraconego życia w zjednoczeniu z Trójcą świętą, gdyż tego może dokonać tylko łaska Boża. Sam tylko Bóg potrafi na powrót zjednoczyć grzesznika ze sobą, o ile ten szczerze, z miłości żałuje. Trzeba jednak zaznaczyć, że nikt nie zdobyłby się na szczery żal, gdyby do tego nie został uprzednio uzdolniony łaską Bożą. Pojednanie żałującego człowieka z Bogiem dokonuje On sam w sakramencie pokuty. Grzesznik podobny jest do zabłąkanej owcy, która sama nie potrafi powrócić do owczarni, lub — do zgubionej drachmy, która sama nie umie się odnale?ć (por. łk 15,1-10). Pasterz musi przyjść z pomocą zgubionej owcy. Podobnie z pomocą spieszy grzesznikowi Bóg, udzielający mu łaski żalu i pobudzający go do zmiany życia. Kto podjął ofiarowane mu przez Bożą łaskę zaproszenie do żalu, skruchy i zmiany życia, ten dostępuje przebaczenia grzechów i odzyskuje dar życia w nadprzyrodzonym zjednoczeniu z Trójcą świętą, czyli dar życia Bożego.
Kiedy Chrystus ustanowił sakrament pojednania?
J 20,22-23
Zmartwychwstały Pan ukazał się swoim apostołom. Udzielił im Ducha świętego i powiedział: „Weźmijcie Ducha świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,22-23). św. Jakub pisze: „Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy” (Jk 5,16). W momencie święceń Duch święty także kapłanów obdarowuje mocą odpuszczania grzechów.
Jakie słowa kapłana przypominają nam, że w sakramencie pokuty spotykamy się z miłosiernym Bogiem?
J 8,1-11
Sakrament pojednania jest spotkaniem z miłosiernym Zbawicielem. Przystępując do tego sakramentu powinniśmy dobrze o tym pamiętać. Często bowiem, przygotowując się do spowiedzi, myślimy przede wszystkim o spowiedniku: jak się zachowa, co nam powie, czy nie będzie krzyczał, zadawał pytań, albo też zastanawiamy się, jak przedstawić mu swoje grzechy, aby „dobrze wypaść”. Tymczasem w sakramencie pojednania spotykamy się przede wszystkim z dobrym i kochającym Chrystusem. Przez kapłana mówi On do nas słowa podobne do tych, które skierował do kobiety pochwyconej na cudzołóstwie. Podczas gdy faryzeusze i uczeni w Piśmie chcieli ją zabić, Jezus powiedział do niej: „Nikt cię nie potępił? I Ja ciebie nie potępiam. Id?, a od tej chwili już nie grzesz” (por. J 8,11). Dobroć Boga, przebaczającego nam grzechy, przypominają nam słowa rozgrzeszenia, wypowiadane przez kapłana: „Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna i zesłał Ducha świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła. I ja odpuszczam tobie grzechy w imię Ojca i Syna, i Ducha świętego. Amen”. Także końcowe słowa spowiednika przypominają nam radosną wieść, że Bóg uwolnił nas w tym sakramencie od grzechów. Kapłan mówi: „Wysławiajmy Boga , bo jest dobry. – Bo Jego miłosierdzie trwa na wieki. – Pan odpuścił tobie grzechy. Idź w pokoju”. Albo: „Pan ciebie uwolnił od grzechu, niech da ci udział w swoim królestwie. Jemu chwała na wieki wieków. Amen”. Albo: „Szczęśliwy człowiek, któremu zostanie odpuszczona wina, a jego grzech zapomniany. Raduj się i wesel w Panu. Idź w pokoju!” Albo: „Idź w pokoju i głoś światu cudowne dzieła Boga, który cię zbawił”.
Jakie znaczenie ma sakrament pokuty dla człowieka, który popełnił grzechy ciężkie, a jakie — dla osób, które takich grzechów nie popełniły?
łk 15,11-24
Kto popadł w grzechy śmiertelne, zwane ciężkimi, podobny jest do syna marnotrawnego, który nie tylko porzucił ojca i brata, ale ponadto roztrwonił ojcowski majątek. Grzech ciężki polega na tym, że człowiek trwoni otrzymane w sakramencie chrztu — a wysłużone przez bolesną mękę i śmierć krzyżową Chrystusa — dary, że niszczy w sobie dar życia Bożego, oddalając się tym samym od Boga. Przez swój grzech człowiek oddala się także od wspólnoty Kościoła. Kiedy syn marnotrawny, skruszony, postanowił wrócić. Ojciec wyszedł mu naprzeciw, rzucił mu się na szyję, ucałował go, przebaczył mu wszystko, wprowadził do domu i obdarował cennymi darami: pierścieniem, suknią i sandałami. Coś podobnego dokonuje się w sakramencie pojednania. Następuje wtedy pojednanie grzesznika z Bogiem i Kościołem, zostają mu przebaczone wszystkie grzechy i przywrócone utracone dary nadprzyrodzone, głównie dar życia Bożego.
Przystępowanie do sakramentu pojednania ma sens nawet w wypadku, gdy ktoś nie popełnił grzechu ciężkiego i często przystępuje do Komunii św., w której doznaje oczyszczenia z grzechów lekkich oraz umocnienia w wierze i miłości. Sakrament pokuty – to nowe spotkanie ze Zbawicielem udzielającym swojej łaski, umacniającym miłość, dodającym otuchy do walki z grzechami i wnoszącym pokój w nasze życie. Sakrament ten mobilizuje nas ponadto do osobistego zaangażowania się w przemianę swego życia. Choć spowiedzi nie można traktować wyłącznie jako psychologicznego ćwiczenia, jednak wszystkie świadome czynności związane z przygotowaniem się do tego sakramentu mają swoje znaczenie, gdyż pobudzają nas do przemiany siebie. Wyraża się to w zrobieniu rachunku sumienia, w żalu za grzechy, w postanowieniu poprawy, w przyznaniu się przed kapłanem do swoich upadków i w zadośćuczynieniu. Ta mobilizacja wewnętrzna, oprócz łaski sakramentalnej, przyczynia się do radykalniejszego zrywania z grzechem i do wzrostu w bezinteresownej miłości.
Rachunek sumienia
• dla dorosłych
• młodego chrześcijanina
Rachunek sumienia dla dorosłych
„Droga do Nieba”. Modlitewnik opracowany przez kapłanów Diecezji Opolskiej, Opole 1983, s. 258-262.
Wstęp
1. Ostatni raz spowiadałem się…
– Spowiedź moja była szczera, nie zapomniałem i nie zataiłem grzechu ciężkiego.
– Odprawiłem zadaną pokutę i naprawiłem wyrządzoną krzywdę
Przykazanie pierwsze „Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”
• Opuszczałem modlitwy codzienne
• Niedbale z roztargnieniem odmawiałem je
• Przez dłuższy czas w ogóle się nie modliłem
• Dobrowolnie wątpiłem o prawdach wiary. O jakich?
• Publicznie krytykowałem prawdy wiary (w jaki sposób?)
• Wstydziłem się swojej wiary
• Zaparłem się wiary (w jaki sposób?)
• Nie starałem się o pogłębienie wiedzy religijnej przez słuchanie kazań, czytanie czasopism i książek religijnych
• Nie ufałem Bogu
• Grzeszyłem zuchwale, licząc na przebaczenie Boże
• Narzekałem na Pana Boga
• Poddawałem się rozpaczy i zwątpieniu
• Wierzyłem w zabobony i wróżby
• Znieważyłem osoby duchowne oraz miejsca i rzeczy poświęcone (kościoły, cmentarze krzyże, obrazy itp.)
• Przeszkadzałem drugim w spełnianiu praktyk religijnych (w rodzinie, w pracy zawodowej)
• Więcej niż sprawy Boże i swojej duszy ceniłem pieniądz, wygody, przyjemności sport itp.
• Wdawałem się w dyskusje na tematy religijne z osobami wrogo nastawionymi do wiary.
Przykazanie drugie „Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremnie”
• Wymawiałem imiona święte bez uszanowania, w żartach, gniewie
• Bluźniłem przeciw Bogu i świętym, wyrażając się obelżywie i drwiąco
• Nie dotrzymałem przysięgi, ślubu złożonego Bogu
• Przysięgałem niepotrzebnie, złożyłem fałszywą przysięgę (czy naprawiłem wyrządzoną przez to krzywdę?). świętokradzko przyjąłem Sakramenty św. (które?)
• Przeklinałem kogoś (dlaczego?)
• Rozmawiałem o sprawach religijnych w sposób lekceważący
Przykazanie trzecie „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”
• W niedzielę i święta nakazane opuściłem z własnej winy Mszę św. (ile razy?)
• Spóźniłem się na Mszę św.
• We Mszy św. nie brałem czynnego udziału (wspólna modlitwa, śpiew, słuchanie słowa Bożego, zwracanie uwagi na poszczególne części Mszy św.)
• Przeszkadzałem innym w skupieniu modlitewnym, nieodpowiednio zachowywałem się
• Bez koniecznej potrzeby w niedzielę i święta ciężko pracowałem
• Znieważyłem dzień święty przez pijaństwo i udział w grzesznych zabawach i rozrywkach
• Nie poświęciłem wolnego czasu rodzinie, starym rodzicom, chorym.
• Nie bratem udziału w nabożeństwach. (Gorzkie żale, Droga krzyżowa, roraty, nabożeństwa majowe, czerwcowe, różańcowe, Wielki Tydzień),choć mogłem to uczynić
• Nie starałem się o wytworzenie nastroju religijnego w rodzinie w niedziele i święta
• Nie brałem udziału w życiu parafialnym (misje, rekolekcje, procesje, ofiary na utrzymanie świątyni, na Seminarium Duchowne, KUL)
Przykazanie czwarte „Czcij ojca twego i matkę swoją”
• 1. Obowiązki względem rodziców:
• Rodzicom swoim nie okazywałem miłości i szacunku, nie modliłem się za nich, nie pamiętałem o rocznicy śmierci
• Nie słuchałem ich rad
• Odnosiłem się do rodziców w sposób ubliżający, kłóciłem się z nimi, biłem ich Mówiłem o nich źle
• Nie starałem się pomóc moim starym rodzicom
• Byłem w niezgodzie z rodzeństwem
• 2. Obowiązki rodziców:
• Nie bałem o moralne wyrobienie i religijne wychowanie swych dzieci (modlitwa Msza św. w niedziele i święta, uczęszczanie na lekcje religii, przyjmowanie Sakramentów św.
• Nie starałem się o współpracę z duszpasterzem w katechizacji dzieci
• Nie dawałem im dobrego przykładu w spełnianiu obowiązków religijnych w pracy zawodowej, współżyciu z sąsiadami, w życiu rodzinnym itp.
• Nie poświęcałem dzieciom czasu, nie interesowałem się ich problemami życiowymi, nie pamiętałem o urodzinach, imieninach itp.
• Nie dbałem o ich wykształcenie utrzymanie i odpoczynek.
• Nie starałem się ich kochać i traktować jednakowo
• Byłem niesprawiedliwy w karaniu
• Rozpieszczałem swoje dzieci przez spełnianie wszystkich ich zachcianek
• Nie wyłączałem telewizora w czasie modlitwy
• Nie starałem się o wspólną modlitwę, o czytanie Pisma św., rozmowy religijne w rodzinie oraz inne znaki wiary w mieszkaniu (krzyż, obraz)
• Byłem obojętny na to, z kim się moje dziecko przyjaźni
• Od dzieci nie wymagałem odpowiedniego szacunku dla rodziców, kapłanów, nauczycieli, ludzi starszych, dla każdego człowieka
• Krytykowałem niesprawiedliwie duchowieństwo
• Nie było między nami (mężem i żoną) współpracy w wychowaniu dzieci
• Wtrącałem się w pożycie małżeńskie dzieci, powodując konflikty rodzinne
• Będąc ojcem chrzestnym (matką chrzestną) nie wypełniałem swoich obowiązków wobec chrześniaków
• 3. Obowiązki małżonków:
• Nie kochałem szczerze żony (męża). Nie troszczymy się wspólni? o swoje upodobania, pragnienia, zdrowie
• Nie pomagamy sobie nawzajem
• Nie modlimy się za siebie
• Nie poczuwam się do odpowiedzialności za uświęcenie i zbawieni? współmałżonka
• Ukrywaliśmy przed sobą ważne sprawy
• Nie dbaliśmy o siebie by się nawzajem podobać
• Byliśmy samolubni
• Nie pamiętałem o rocznicach (ślubu, urodzin, imienin), o dniach znaczących dla współmałżonka
• Utrudnialiśmy sobie życie przez zły humor, kaprysy, gniew i niecierpliwość
• Rozjątrzaliśmy niezgodę opowiadając innym o tym, co nas dzieli
• Nie dochowaliśmy wierności małżeńskiej
• Unikaliśmy potomstwa w sposób grzeszny
• Dla własnej wygody ograniczaliśmy liczbę naszych dzieci
• Usunęłam ciążę namawiałem do tego, współdziałałem
• Dom nasz nie był wzorem i przykładem życia chrześcijańskiego.
• 4. Obowiązki względem Ojczyzny:
• Nie szukałem szczerze dobra swojego Kraju
• Nie spełniałem solidnie swoich obowiązków
• Nie umiałem wyzbyć się nienawiści, by być z tym, co łączy, a nie co dzieli
• Nie pracowałem sumiennie
• Nie żyłem dobrze z towarzyszami pracy. Nie dałem młodszym dobrego przykładu
• Szerzyłem zło w środowisku pracy (przekleństwa, wulgarne słowa, alkohol)
• Patrzyłem przez palce na zło, aby mieć spokój
• Zapłata, którą dawałem, była niesprawiedliwa
• Pominąłem pracowników w awansie. Zmuszałem podwładnych do pracy ponad siły
Przykazanie piąte „Nie zabijaj”
• Szkodziłem sobie na zdrowiu (przez nadmiar jedzenia, picia, zwłaszcza alkoholu, palenie tytoniu, przeciążenie pracą, lekceważenie potrzeby snu, wypoczynku)
• Zbyt lekkomyślnie narażałem swoje zdrowie i życie
• Nie wykorzystałem urlopu, wczasów i pobytu w sanatorium na wypoczynek lub leczenie
• Usiłowałem popełnić samobójstwo
• życzyłem sobie lub bliźnim śmierci
• żywię do bliźnich nienawiść, niechęć
• Zabiłem człowieka
• Pobiłem bliźniego, pokaleczyłem
• Gorszyłem bliźnich swoim postępowaniem
• Szkodziłem bliźniemu
• Namawiałem innych do grzechu (jakiego?)
• Narażałem swoje zdrowie i życie oraz bliźnich przez prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwym, a także przez przekraczanie przepisów bezpieczeństwa na drodze, przy pracy
• Nie szanowałem środowiska naturalnego, które jest darem Bożym dla wszystkich ludzi
• Znęcałem się nad zwierzętami; Niszczyłem drzewa i kwiaty, zaśmiecałem parki, lasy, góry, rzeki i drogi
• Odmówiłem bliźniemu pomocy
• Gardziłem drugimi
• Cieszyłem się z ich niepowodzeń i nieszczęść
• Wyśmiewałem się z bliźniego, przezywałem go
• Pragnąłem zemścić się na bliźnich
• Nie modliłem się za bliźnich, za błądzących, za nieprzyjaciół, za osobistych wrogów
• Nie przebaczyłem im w sercu swoim
• Nie upominałem błądzących
• Dałem im zły przykład
• Nie odwiedzałem chorych
• Nie pomagałem biednym
• Nie pocieszałem smutnych
• Nie podnosiłem na duchu wątpiących
• Krzywdy niecierpliwie znosiłem
• Spory rodzinne i sąsiedzkie złośliwie wnosiłem do sądu
Przykazanie szóste i dziewiąte „Nie cudzołóż. Nie pożądaj żony bliźniego twego”
• Nie miałem należytego poszanowania dla ciała i jego sił rozrodczych
• Miałem upodobanie w myślach, wyobrażeniach i pragnieniach nieskromnych
• Czytałem podniecające książki i czasopisma
• Przekazywałem je innym
• Oglądałem zdjęcia pornograficzne i dawałem je innym
• Prowadziłem nieprzyzwoite rozmowy
• Popełniałem uczynki nieczyste, sam, z inną osobą
• Nie jestem gotów odsunąć od siebie okazji do grzechu
• Nie miałem należytego poszanowania dla płci odmiennej, w ubiorze i zachowaniu się
• Nie przestrzegałem rozumnej wstydliwości
• Brakiem skromności pobudzałem innych do grzechu
Przykazanie siódme i dziesiąte „Nie kradnij” „Nie pożądaj domu bliźniego twego ani żadnej rzeczy, która jego jest”
• Przywłaszczyłem sobie cudzą rzecz (prywatną, społeczną, jakiej wartości), owoce cudzej pracy lub zasługi innego człowieka
• Zabierałem innym czas, każąc na siebie czekać
• Wyrządziłem szkodę przez lenistwo, spóźnialstwo, niedotrzymanie umowy, ustalonych terminów
• Zatrzymałem rzecz znalezioną, pożyczoną
• Nie oddawałem długu w terminie
• Kupiłem rzecz skradzioną
• Pozwoliłem się przekupić
• Zniszczyłem cudzą własność
• Zaniedbałem dopilnowania rzeczy będących własnością społeczną
• Oszukałem bliźniego (np. w handlu, na mierze, na wadze, w jakości towaru)
• Byłem chciwy, zazdrosny, pożądałem dobra cudzego.
Przykazanie ósme „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu”
• Skłamałem (jaka z mojego kłamstwa powstała szkoda?)
• Posądziłem lekkomyślnie
• Bez potrzeby mówiłem o wadach, grzechach bli?nich (obmowa)
• Oczerniłem bliźniego, opowiadając o nim nieprawdziwe złe rzeczy
• Byłem obłudny wobec bliźniego
• Nie zachowałem powierzonych mi tajemnic
• Wyrządziłem przez to komuś krzywdę.